Czakry, a symboliczne zwierzęta z głębokiej wyobraźni

Wiele jest nieporozumień i niechęci w naszej kulturze w stosunku do tego, co w Indiach nazywane jest czakrami, a co wg nich jest centrum energetycznym w ciele człowieka. Zachodnia kultura ma wobec energii dużo sceptycyzmu, jednak najnowsze badania fizyków potwierdzają, że właściwie cały świat na najniższym poziomie stworzony jest wlaśnie z energii. Steve Gallegos bardzo przystępnie i sensownie z punktu widzenia człowieka osadzonego w naszej kulturze tłumaczy czym są czakry i w jaki sposób głęboka wyobraźnia jest z nimi związana, jak wykorzystać wiedzę o czakrach i energii w ciele ludzkim w pracy z głęboką, symboliczną wyobraźnią.
Niezwykła jest też koncepcja dochodzenia przez współpracę symbolicznych zwierząt z głębokiej wyobraźni do pełnej spójności osobowości jednostki. Poniżej fragment książki Steve'a Gallegos:

"Czakry

Czakra to słowo w Sanskrycie oznaczające dosłownie “koło”, ale zaczęto nim określać centrum energetyczne w ciele ludzkim, dokładniej wir energii, lub też krąg energii poruszający nas przez życie.


Jest siedem podstawowych czakr ułożonych na środkowej linii ciała i są charakterystycznie numerowane od najniższej do najwyższej, od krocza aż do zwieńczenia czaszki.

Pierwsza czakra umiejscowiona jest w okolicy krocza przy podstawie kręgosłupa, tam gdzie nogi łączą się z miednicą. Jej klasyczna funkcja to zapewnianie głębokiej łączności z ziemią, odzwierciedlanie relacji jednostki z ziemią, jej stanowisko i postawę wobec istnienia w świecie, i jej poczucie bezpieczeństwa.

Druga czakra, ulokowana w brzuchu, a dokładniej w podbrzuszu poniżej pępka, jest klasycznie utożsamiana z emocjami i pasją.

Trzecia czakra znajduje się w splocie słonecznym i jest centrum mocy, ale nie mocy w sensie siły, wytwarzania nacisku czy manipulacji, ale mocy działania precyzyjnego i adekwatnego w danym momencie. Podczas gdy drugą czakrę można porównać do silnika w wehikule, trzecią lepiej byłoby porównać do mechanizmu sterującego. Z tego powodu zdarza się, że niektórzy odnoszą się do drugiej czakry jako do centrum mocy. Jednak naprawdę wszystkie czakry są centrami mocy, ale każda z nich posiada specyficzny rodzaj mocy.

Czwarta czakra znajduje się w sercu i jest energią miłości i współczucia.

Piąta, o której czasem mówi się “trzecie oko”, znajduje się w okolicy czoła i odnosi się do myślenia i intuicji oraz do postrzegania pozazmysłowego.

Siódma, również znana jako czakra korony, umiejsowiona jest na wierzchołku głowy i jej energia to energia duchowa.

Wszystkie czakry ulokowane są w konkretnych fizjologicznie miejscach, z których wiele ma klasyczne powiązania ze szczególnymi aspektami Zachodniej kultury, na przykład, serce to siedlisko miłości, z jelitami kojarzone są emocje, z gardłem porozumiewanie się, a z czołem myślenie. I oczywiście, zwieńczenie głowy to miejsce gdzie pojawia się aureola w tradycji chrześcijańskiej.

Zwierzęta, które odkryłem w czakrach dostarczyły mi dowodów potwierdzających klasyczne hinduskie rozumienie tego tematu. Jednak podczas gdy powszechnie widzi się duchowy rozwój jako podnoszenie tych energii do najwyższego poziomu przez medytację lub różne inne religijne praktyki, zwierzęta jasno pokazują, że nie można zrobić tego poprzez wykluczenie jakiejkolwiek czakry ale przez włączenie ich w pełne harmonii współdziałanie.

Generalnie, inne metody badania czakr przynoszą doświadczenia, które w najlepszym przypadku są delikatne, ale czasem wprowadzenie do czakr jest statyczne i dogmatyczne. W niektórych orientacjach ludzie są nauczani, aby widzieć konkretne kolory w każdej czakrze, zamiast żeby dali sobie możliwość odkrycia jaki kolor aktualnie tam się znajduje. Inne podejście proponuje widzieć konkretny symboliczny obraz. Niektóre hinduskie lub taoistyczne teksty przyporządkowują określone zwierzę do określonej czakry, tak jakby dane zwierzę było raz na zawsze określone i nie mogło przejść żadnych przemian. Zwierzęta, które ja zobaczyłem i z którymi pracowałem zapewniają natychmiastowy dostęp do czakr z wielką wyrazistością i mocą. Na przykład, jeśli doświadczamy energii brzucha, może to być tępy, niewyraźny ból, na którym ciężko się skupić; ale jeśli zobaczymy go jako czarnego lamparta w klatce, wściekłego i z poczuciem ograniczenia, działanie jest wstrząsająco bezpośrednie i natychmiastowe, a obraz ma dla nas głębokie znaczenie.

Lub, co jest równie ważne, w takich sytuacjach gdy nie ma żadnych odczuć w rejonach czakr, nic nie można zrobić więcej niż skupiać się na tym braku emocji. Jednak, jeśli spotkamy się ze zwierzętami, może się okazać, że znajdziemy w tej czakrze pustą jamę, ale zwierzęta z innych czakr mogą podjąć poszukiwania brakującego zwierzęcia, lub mogą mieć wiadomości o tym gdzie ono się znajduje. W każdym przypadku zwierzęta dostarczają nam precyzyjnych i interaktywnych środków dostępu i pracy z energiami czakr.

Moc Rady Zwierząt

Zwierzęta przyszły do mnie spontanicznie, w trakcie popołudniowego joggingu. Nadchodził wieczór i zmierzch kładł się na miasto widoczne poniżej. Kiedy zbiegałem ze wzgórza z myślami o mijającym dniu przebiegającymi przez moją głowę, nagle zobaczyłem niedźwiedzia w swoim sercu i orła unoszącego się wewnątrz mojego czoła. Natychmiast spojrzałem wewnątrz na inne czakry i zobaczyłem konia galopującego wzdłuż mojego gardła, wieloryba płynącego głęboko w morzu mojego podbrzusza i królika biegnącego wewnątrz czakry podstawy. Zwierzę mojego splotu słonecznego to był jeleń. Wszystkie towarzyszyły mi w drodze do domu.

Poza zdziwieniem, moją pierwszą reakcją było zachęcenie zwierząt, aby spotkały się ze sobą. Byłem zaskoczony tym, że większość z nich nic nie wiedziała o istnieniu pozostałych. Zgromadziły się razem w kole. Kiedy tak przyglądały się sobie, Królik, zwierzę mojej podstawy, natychmiast zaczął użalać się jak bardzo mały i słaby czuje się w ich obecności, jak bardzo się ich boi, ponieważ są tak wielkie i silne. Powiedział, że czuje, że on nie należy do ich towarzystwa i że powinien sobie pójść.

Kiedy tak królik mówił, przyszło do mnie wspomnienie z czasów gdy miałem pięć lat. Właśnie zacząłem szkołę i byłem w zerówce od paru tygodni. Moja matka była nauczycielką trzeciego stopnia i bardzo dobrze przygotowała mnie do szkoły. Umiałem już liczyć i potrafiłem czytać parę słów. Bardzo byłem dumny z moich umiejętności. Raptem, pewnego dnia, nauczycielka przyszła do mnie i powiedziała, “Jesteś zbyt inteligentny aby być tutaj. Powinieneś przejść do pierwszej klasy,” po czym ujęła mnie za ramię i poprowadziła przez długi korytarz tam gdzie była pierwsza klasa. Zerówka składała się z dwunastu dzieci, natomiast w pierwszej klasie było ich trzydzieścioro, wszystkie większe i starsze niż ja. Kiedy usiadłem na wskazanym mi miejscu, czułem się jak karzełek, strasznie niedopasowany i okrutnie samotny. Desperacko chciałem wstać i wyjść, ale nie miałem śmiałości.

Rozpoznałem to uczucie niedopasowania, które towarzyszyło mi od tamtego czasu przez całe moje życie. W każdej klasie, przez całą szkołę podstawową, średnią, wyższą i nawet w pracy doktoranckiej, czułem, że z jakiegoś powodu nie pasuję tam i powinienem odejść, nie rozumiejąc właściwie dlaczego.

Wtedy każde zwierzę jedno po drugim zwróciło się do królika przekonując go jak bardzo go doceniają i kochają. Zapewniały go również, że absolutnie jest jednym z nich, że jest bardzo ważną częścią ich grupy i że niewątpliwie do niej należy. Królik był głęboko wzruszony ich życzliwością i akceptacją. Wszystkie zaoferowały mu wsparcie i namawiały aby wzrastał tak, by mógł im dorównać. Królik pod ich namowami nagle zaczął rosnąć i był coraz większy i większy, aż stał się gigantem wysokim na trzy metry. Inne zwierzęta stanęły z tyłu podziwiając jego nową posturę. Królik stał się spokojny i stabilny, nie bał się już i poczuł się głęboko zżyty z grupą.

W czasie gdy królik rósł, ja doświadczałem jak moje poczucie braku przynależności, bycia małym i słabym zaczęło ode mnie odpływać. W momencie gdy królik osiągnął swój pełny rozmiar, stare uczucie zostało całkowicie usunięte z mojego ciała. I właśnie wtedy zrozumiałem, jak bardzo dominujące było to odczucie.

Teraz mogłem odczuwać stabilność królika. Nie był nazbyt aktywny, a już na pewno nie agresywny, ale rónocześnie kompletnie uwolniony od strachu. Czułem głębokie zrozumienie dla królika i dla wsparcia jakie zaoferowały mu inne zwierzęta.

Odczułem też głęboką ulgę. Później powoli zacząłem czuć się coraz bardziej i bardziej zakorzeniony i zadomowiony w swoim własnym życiu i zajęciach.

Następnego dnia rozpocząłem badania nad egzystencją zwierząt czakr u moich klientów w małym centrum terapeutycznym, gdzie pracowałem. Byłem zaskoczony jak łatwo one pojawiały się u ludzi w ogóle niewyćwiczonych w wizualizacjach, a ich moc zdumiewała mnie. Pracowały z taką łatwością odsłaniając i uzdrawiając zadawnione emocjonalne problemy. Zwierzęta wiedziały znacznie więcej niż ja, ale też znacznie więcej niż klient. Były dowcipne, współczujące i dobrotliwe, a pracowały z klientami prostą drogą do osiągnięcia przez nich zdrowia i pełni.

Spotkanie ze zwierzętami zmieniło moje życie i jego ukierunkowanie. Od tamtego czasu jestem zaangażowany w pomoc ludziom, w zapoznaniu ich zwierząt czakr, i zgromadzeniu ich w radę, a następnie wejściu we właściwe a nimi relacje. Prowadziłem już setki warsztatów i treningów z użyciem tego podejścia.

Zwierzęta i okoliczności spotkania ich idealnie odzwierciedlają stan każdej czakry z osobna, więc też mogą służyć do natychmiastowej i bezpośredniej oceny głównych aspektów energii osoby. Lata temu odebrałem telefon od mężczyzny, któremu ktoś podał moje namiary. Opisał mi swoją sytuację: cierpiał na migrenę już od dwóch tygodni i nic nie mogło jej złagodzić. Zgodziłem się go przyjąć od razu, gdyż sytuacja wyglądała na bardzo poważną. Kiedy przyjechał zapytałem, co zdarzyło się dwa tygodnie temu. Opowiedział mi, że jego żona odeszła z dwójką ich dzieci i zamieszkała u matki. Zaczął potępiać siebie, mówił, że powinien był traktować ją inaczej. Pomogłem mu się zrelaksować na tyle na ile był w stanie, następnie kazałem mu skupić się na sercu i zaprosić zwierzę, aby się pokazało. Oczekiwałem, że znajdziemy okropnie oszalałe zwierzę i byłem strasznie zaskoczony gdy pojawił się jeleń spokojnie skubiący trawę na łące. Każde kolejne, spotkane zwierzę było całkiem spokojne i zadowolone, dopóki nie dotarliśmy do czoła, gdzie spotkaliśmy ośmiornicę z napiętymi do granic wytrzymałości ramionami, próbującą rozpaczliwie panować nad wszystkim. Odczuwała ogromny ból. Zasugerowałem, żeby zapytał inne zwierzęta, czy nie zechciałyby przyjść i pomóc ośmiornicy opanować wszystko, tak by nie musiała tego robić sama. Chętnie pospieszyly w to miejsce, gdzie znajdowała się ośmiornica, wobec czego ona od razu pozwoliła sobie odpuścić. Ból głowy natychmiast zniknął, i muszę powiedzieć, że mężczyzna był zszokowany tą nagłą zmianą. Później, kolejne parę tygodni, w ciągu których prowadziłem go przez telefon, pozwoliły mu na powrót do życia, a ból już się nie powtórzył.

Ten przykład ilustruje fakt, że umiejscowienie szczególnych symptomów jest zwykle łatwe do wskazania i również, że często to działania rady zwierząt w harmonii pozwalają na złagodzenie objawów, uzdrowienie a następnie wzrastanie.

Pragnę podkreślić, że zwierzęta są czymś daleko więcej, niż tylko metaforycznymi odzwierciedleniami czakr. One są żywymi istotami. Są zdolne podejmować działania i ulegają głębokim transformacjom. A ich działania determinują nasz wzrost i nasze dobre samopoczucie. One są również niezwykłym źródłem wewnętrznego wsparcia i mądrości, która podtrzymuje nas w ciężkich czasach. Kiedy się ich radzimy pomagają nam skupić się na naszym wzrastaniu i osiągnięciu wewnętrznej pełni. Nasz związek z nimi jest ogromnie witalny. Dlatego to w naszym interesie leży, aby dbać o ich dobro.

(...)"

E. S. Gallegos, “Animals of the Four Windows. Integrating Thinking, Sensing, Feeling and Imagery.”, Moon Bear Press, 1991

zobacz w Moon Bear Press

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz